Słowiańska kultura zakorzeniona w tradycjach ludowych, od zarania pełna była rytuałów i praktyk. Szeroko pojęte wróżenie było nie tylko narzędziem do przewidywania przyszłości, lecz także sposobem zrozumienia mechanizmów natury i nauki – tak odmierzano czas, leczono, tłumaczono zjawiska. Cykliczne święta wczesnego chrześcijaństwa balansowały na pograniczu wierzeń pogańskich, praktyki te tworzyły poczucie wspólnoty i wzmacniały więzi. W obrzędach często uczestniczyli nie tylko dorośli, ale także dzieci, dzięki czemu przyswajały historię przodków. Różnorodność wierzeń i rytuałów była zdumiewająca – każdy region miał swoje unikalne zwyczaje. Korzystano z wyroczni związanych z naturą, w tym z roślin np. szukanie mitycznego kwiatu paproci, zwierząt i zjawisk atmosferycznych. Regionem szczególnie bogatym pod tym względem, który ulubiłem wspominając w kilku notkach były Kurpie. W dobie technologii i nauki, wiele z tradycyjnych wróżb zostało zapomnianych, jednak w ostatnich latach nastąpił renesans zainteresowania kulturą ludową, słowiańszczyzna znów zyskuje na popularności. Wracając do tradycji i wsłuchując się w duszę odnajdujemy siebie.