Codzienny hałas informacyjny, nieustanny pośpiech oraz szeroko pojęta komercjalizacja sprawiają, że odnalezienie wartościowej informacji i chwili na refleksję bywa trudne lub niemożliwe. Bardzo często czujemy się przytłoczeni ilością bodźców, a „standardy”, które wyznacza wirtualny świat, mogą zniechęcać do wiary w rzetelność opinii i komentarzy na temat produktów lub usług. Problem dostrzegł Parlament Europejski, dyrektywę zwaną „Omnibus” rozszerzył o rygorystyczne przepisy prawa określające zasady zamieszczania i weryfikowania komentarzy. Co oczywiste, dyrektywie tej podlegają komentarze na portalu wrozbyonline.pl, zamieszczane przez zarejestrowanych Klientów.
Jako usługodawca i doradca dostrzegam znaczenie komentarzy, ale nie jestem z nimi na bieżąco, nie powracam do nich, może nawet wolałbym aby ich nie było.
Mam coś co nie musi podlegać przepisom prawa, co nie wzbudzi zazdrości, coś bliższego mojej duszy – skierowaną do mnie zapomnianą w cyfrowej dobie umiejętność i emocję – odręcznie napisane słowa. Nowe technologie wpłynęły na nasz związek z emocjami i z czasem, a jednak… nieustannie od lat co jakiś czas otrzymuję pocztówkę lub list (tradycyjny) w formie pozdrowień i swoistego komentarza, referencji.
Dziękuję! Kłaniam się nisko.
Notkę tę ilustrują pocztówki od Klientów, za zgodą publikuję kilka do przeczytania.
