Przesądy związane z piątkiem 13. mają długą historię i różnorodne źródła, które sięgają zarówno religii, historii, tradycji kulturowych i pop-kulturowych. Jednym z popularniejszych wytłumaczeń ich pochodzenia jest związane z historią biblijną. Ostatnia Wieczerza, na której Jezus spożył posiłek w otoczeniu 12 apostołów (co razem daje 13 osób), miała miejsce w piątek (nadmienię przy tym, że istnieją rozbieżności pomiędzy relacją ewangelisty Jana a Ewangeliami tzw. synoptycznymi odnośnie do dnia Ostatniej Wieczerzy – czy był to czwartek, czy piątek. To temat szerszych rozważań, którymi nie chcę zanudzać). Przekonanie negatywne wzmacnia fakt, że Jezus został ukrzyżowany w piątek, co dodatkowo nadaje temu dniu szczególny, negatywny wydźwięk.
Warto też wspomnieć o pogromie Templariuszy, których aresztowania rozpoczęły się 13 października 1307 roku – w piątek. Nomen omen dziś 716 rocznica tej nikczemnej zbrodni!
Również w literaturze znajdziemy odniesienia do „nieszczęśliwej trzynastki”. W średniowieczu powstała legenda o Rycerzach Okrągłego Stołu, w toku analiz literackich i historycznych ścierają się twierdzenia czy było ich 13, czy 12, mówi się także, że 150, a nawet 1600, co również przyczyniło się do złej sławy 13-tki, jako liczby pechowej wywołującej chaos. Piątek 13-go stał się także inspiracją dla filmów, książek i gier wideo. Produkcje tego typu kształtują wyobrażenie o tym dniu, jednocześnie pogłębiając obiegowe opinie. Czy należy się bać piątku 13-go? W moim odczuciu nie, ponieważ to my sami nadajemy lub odbieramy moc przesądom. Dla tych, którzy niezachwianie wierzą w przesądy i chcą zachować spokój w piątek 13-go, istnieje kilka sposobów na „ochronę”. Przede wszystkim zalecałbym unikanie niektórych działań, takich jak podejmowanie ważnych decyzji czy planowanie dużych wydarzeń. Innym sposobem jest po prostu potraktowanie tego dnia z dystansem i humorem, co z pewnością pomoże złagodzić nerwy. Wiem z doświadczenia, że ten sposób działa!