Znalazłem kiedyś w stercie książek do oddania nietypowy przewodnik turystyczny – w tamtym czasie zupełnie już nieaktualny tele-adresowo. Miałem wtedy kilkanaście lat, nawet przez myśl mi nie przeszło, że miejsca opisane w tej książce staną się punktami na mapie moich dorosłych podróży-wróżbiarskich. Czasem przez przypadek, czasem na zaproszenie, w każdym z tych miejsc byłem, byłem i wróżyłem. Przypadek? Przeznaczenie?
Książka nie posłuży już jako przewodnik, ale ponadczasowe są zebrane w niej legendy związane z duchami nawiedzającymi różne nietypowe miejsca. Nie są to opowieści w klimacie Edgara Allana Poego, ale dreszczyk potrafi przemknąć po plecach. Dobra lektura dla tych, którzy lubią dużo wiedzieć i zwiedzać, a tylko trochę się bać! Notkę ilustruje mój wpis w księdze gości, w jednym z miejsc opisanych w książce.

